***
Komentarze: 1
"Mrok ogarnia spowite me ciało,
Pośród płaczów matek karmiących dzieci."
Cała ta paranoja, całe błądzenie w miejscu, niczego nie daje.
Ciągle szukam a ono ucieka, ostrzeżone kocim zmysłem.
Już mam się poddać, gdy nagle wynika, spod strzech martwych ciał,
Niebieskooka dziewczynka, ze świecą w ręce.
Podchodzi krokiem pewnym, wyniosłym, jakby wychowana na dworze angielskim.
Zza pazuchy wyciąga sztylet zabroczony krwią Hoffmanna.
Z mętnej miny goszczącej na jej twarzy, tworzy się uśmiech zadowolenia,
Pełnego spełnienia.
Pokonała mistrza, pokonała wielkiego!
Przepraszam za ten dziwny nastrój. Jakoś mi ostatnio doskwiera - przyp. autora
Dodaj komentarz