gru 20 2002

*** Błędny pośpiech


Komentarze: 2

Wciąż biegnę, uciekam
i patrzę przez palce
na parujące z wysiłu
życie.

Mknę, żółwim tempem
i wciąż nie widzę,
radości na twarzach
ludzi mi bliskich.

Oni też wylewają poty
ostatnie, wypatrując nadzieją
metę własnego wyścigu.

Oni też patrzą i płaczą
nad rodzącym się uczuciem,
zmieniającym świt w mrok.

s3kvir : :
20 grudnia 2002, 16:00
hehs.. a skad wiesh ze ci nie ludzie nie stoja w miejscu..? moze ty stoisz w miejscu bojac sie..? n@ncy sprawa "chcenia" syskiego nie zalatwia.. mozna chciec z calego serca trwac w czyms kilkanascie lat.. i i tak to nic nie zmienia..
20 grudnia 2002, 10:14
zwolnij, na to wszystko można znaleźć czas...trzeba tylko chcieć

Dodaj komentarz