sie 23 2002

*** Gdzie[..]


Komentarze: 2

Poranek zbierał się dopiero do powstania,
Kiedy kończyłem przechadzkę po chłodnej nocy,
Prześwietlonej spojżeniami księżycowej pełni.

Nic szczególnego w tym czasie się nie działo,
Z wyjątkiem paru pijaczków na plantowych ławeczkach,
Bawiących się przelewaniem spirytusu do butelek.

Odkąd wiek XX nastał na krakowskiej bohemie,
Wiele się zmieniło w tanecznej atmosferze,
Tych brukowanych kosteczką uliczek.

Skończyły się wieczory spędzone hucznie,
Z ustami głoszącymi słowa Mickiewicza, Słowackiego,
W zapomnianym już dawno Paonie.

Ach! Gdzie się podziali ludzie..

s3kvir : :
Kotka_P
23 sierpnia 2002, 21:16
.
MF
23 sierpnia 2002, 18:57
Tobie spełniły się moje marzenia o spacerze po plantach chłodnym porankiem w Krakowie. Ludzie inni, ale On ten sam najkochańszy:o))

Dodaj komentarz