*** Przedsen
Komentarze: 2
opatulając nocne marki,
przy akompaniamencie jazzu
szepczącego kojące słowa.
Myszki ze snu wybudzone
machały radośnymi ogonkami,
a zaspane oczęta czerwone
oglądały ciemne życie.
Nawet gołębie za oknem
wbiły się z oporem
na bielawy parapet;
kołyszą się teraz
magicznymi dźwiękami.
Godzina późniejsza wybiła.
Zwierzątka już w sen pogrążone,
oddechem swoim tak usypiały,
że marki największe,
ustąpić swe siły musiały
i głowę zatopiwszy w pościeli
głęboko zasnęły.
Tylko Garbatki krążyły
czuwając, jak to w niebie.
Dodaj komentarz