sie 18 2002

*** Przejazd


Komentarze: 5

Dzisiaj niedziela,
Odbyła się więc wyprawa,
Do miejsca kultowego,
Za sprawą
Jego.

Stałem przy poręczy,
Przyglądając się zmęczonemu
Tłumowi wiernych,
Oczekujących na przejazd
Jego.

Serce jak było kamieniem,
Tak się ostało.
Myśli jak smoła czarna,
Tonęły w dziurze.

Gdy jednak na sekundę,
Przemykał wóz
Jego,
Wszystko zmiękło,
Uderzając aurą świętości w bębenki,
Własnego ja.

Przejechał (z tłumem),
A życie wróciło do
nieNormalności.

s3kvir : :
19 sierpnia 2002, 23:44
Oj MF...orzeszku? Na s3kvira? No wiesz... A wiersze piękne...
no ja ehś:o(
19 sierpnia 2002, 03:03
Sorki, ale chyba mi dziś coś na dekiel walnęło, kurcze, tylko co, że mi siem tak paluszki majtaja jak nie trzeba haha:o)idem kąpciu a potem śpiuńkac,w końcu...pozdroofka, mam nadzieje ze sie nie gniewash:oPpapa
MF
19 sierpnia 2002, 02:39
Ożesz Ty orzeszku:o)))
MF
19 sierpnia 2002, 02:39
Ożesz Ty orzeszku:o)))
MF
19 sierpnia 2002, 02:38
Ożesz Ty orzeszku:o)))

Dodaj komentarz