sie 29 2002

*** Raz jeszcze..


Komentarze: 1

Znów to zauważam,
Chociaż często znika,
Przytłoczone monotonnią dnia codziennego.

Pojawia sie niespodziewanie,
Pod róznymi formami,
Kalecząc moje serce łzami szczęścia.

Dziś, dla przykładu,

Kiedym przechadzał się drogą suchą,
Deszczyk padać zaczął,
Z ogrodowego natrysku,
A w koło mocząć się poczęły,
Ptaszki różnej maści,
Wdychając ostatną woń
Sierpniowego lata.

Odczucie równie przyjemne,
Wywołane zostało wczoraj,
Kiedym parząc herbatę,
Począł cukier wsypywać,
A wstęgi drobinek,
Formowane w fazie lotu,
Kreacje tworzyły wybitne.

Ach! te złote chwile,
Czyszczące me wnętrze,
Z codziennych bakterii.

Ach! by raz jeszcze..

s3kvir : :
MF
29 sierpnia 2002, 19:48
Przemniamusnie umiesz siem cieshorkac hihih:o)Niom a co najważniejsze z ptaszków różniastych też:o)hihih więc mam nadzieję, ze i o wróbelkach pamiętasz hihih:o)muahhhh

Dodaj komentarz