paź 03 2002

*** Szal


Komentarze: 1

Zwiewa szal z twojej twarzy,
smutnej, przygnębionej, jesiennej,
promykami świtu okładanej.

Nowe prądy rozświetlają postać,
ciepłą wewnątrz, chłodną pod płaszczem
nikczemnej zawieruchy lecącego liścia.

To drzewo, trupami przesycone,
ugina się pod ciężarem, w pokłonie
spojżenia, cierpieniem ziejącym.

s3kvir : :
03 października 2002, 22:00
...a mi jak zwykle brak slow zeby skomentowac to co piszesz...wiec pozwol ze napisze tylko: jak zawsze bylam...

Dodaj komentarz