Archiwum 08 września 2002


wrz 08 2002 Tym razem bez..
Komentarze: 3

Tym razem bez chaotycznych wierszy.

Myślami jestem ostatnio daleko, odkąd moje 3 wiersze zostały "rozebrane na części" przez znawcę tematu pisania poezji. Jak pewnie myślicie, krytyka nie była zbyt pochlebna. To nic, ponieważ, tak na prawdę, ostre, ale za razem przemyślane komentarze, dają wiele do myślenia.

Począłem zastanawiać się co jest wyznacznikiem poezji.
Jak dotąd, tworzyłem swoją rzeczywistość, w sposób mnie tylko znany, na własnych dogmatach i założeniach, z własnymi prawami, także słowymi. Myślałem, że to autor ma nad wszystkim kontrolę, może budować i burzyć wymyślone światy, że czuje się w nich, jak ryba w wodzie. Ostatnio jednak się pozmieniało.
Po wydanych opiniach, autorska ziemia, zaczęła się zapadać, pod przyjętymi ogólnie zasadami pisania. Słowa moje, przelane na papier, stały się tylko błędnymi i chaotycznymi wyrazami, nie mieszczącymi się w ramach, uznanych za jednolite dla całego pisarstwa. Poczułem, że pałeczka, za pomocą której kreowałem, została brutalnie odebrana z mych rąk. A bez niej zobaczyłem moje teksty z całkiem innej perspektywy. Sam nie wiem czy to dobrze, czy źle.

Gdzie tkwi granica, własnych myśli, wyrazów, zdań, po której przekroczeniu, stykamy się z brudną rzeczywistością, niezrozumiałych prawd? Czy subiektywne ocenianie swoich zachowań, jest przyćmione wyobrażeniami o lepszym świecie, z którego wyrwać nas może jedynie obiektywizm drugiego człowieka?

Gdzie się kończą nasze marzenia, a zaczynają powszechnie zatwierdzane, konsumenckie pragnienia?

s3kvir : :