Archiwum 25 września 2002


wrz 25 2002 *** Spacer
Komentarze: 1

Dzisiaj chodnik inny miał kolor, kształt, formę.
Każdy krok spadający we wgłebienia wodne,
tryskał radością i głośnym okrzykiem,
a światła pobliskich latarni, efekty dawały
piorunujące, sycąc i trzaskając jak fajerwerki.

Dzisiaj droga inne miała rowy, zakręty, chodniki.
Stopa w bucie, lgnąc do powierzchni śliskiej i obdartej,
usmiechała się wyimagowanym grymasem twarzy
i szukała choćby atoma tlenu chłodnego,
tworzącego z kroplami, istną ambrozję.

Dzisiaj ulice..

s3kvir : :
wrz 25 2002 *** Choroba i początek
Komentarze: 0

Ciąłe ciśnienie zakleszczające się w mojej głowie
ponownie wprowadza morski zamęt do oczodołów,
zmieniając ślepia wyraźne w potop szklanych łez,
hamujących wszelakie ludzkie doznania natury
i wszczynając nieogarniony chaos smutków moich.

To znowu jedno, to drugie, ucho chmurzaste,
ulewą, jak napiętą skórą, zamyka wpływy melodii
sielskich i koszmarnych, wyciszając umysł
do stanów częstych wizyt u mechanika pojazdowego,
śrubującego własne zgrzyty, nazywając piosenką..

A tu Bóg się kłania, wypytując otwarcie,
o moje dokonania z wiarą otrzymaną przy starcie,
zaskarbioną i schowaną w zbędnej podszewce,
leśnych odgłosów, wykopanych przy wycieczce,
po indeks niezbędny, do nauki potrzebny.

[dzisiejszy dzień]

s3kvir : :