Komentarze: 3
Łzy spływają po twarzy obitej setkami uczuć,
Którem doświadczył pajając się słowami
Tak gorącymi i zimnymi na zmianę,
Bez przyczyn wielkich,
Wydobytych z tych kojących,
Jak rumianek ust.
Czas tu nie ma znaczenia,
Gdyż one spływać będą wiecznie,
Falami o większych i mniejszych rozmiarach,
Niezaburzone troskami świata,
Jednostajnie wciąż.
Wieczność kres w końcu dosięgnie,
A oczy me wypalone od żali przelanych,
Śnić będą znowu o pewnej osobie,
Choćby na końcu świata.