Archiwum sierpień 2002


sie 30 2002 *** [NoName]
Komentarze: 1

Nowy okres począł trwać,
Gdy rozum nie wpełni ogarnięty,
Otoczył me ciało nadzieją,
Pod szczęścia płachtą.

I chociaż pragnienie,
O drobiazg wielki,
Ciągle serce uwiera,
Korytarz światłości,
Bramą wolności zakończony,
Kwieciem radości się spowija.

s3kvir : :
sie 29 2002 *** Raz jeszcze..
Komentarze: 1

Znów to zauważam,
Chociaż często znika,
Przytłoczone monotonnią dnia codziennego.

Pojawia sie niespodziewanie,
Pod róznymi formami,
Kalecząc moje serce łzami szczęścia.

Dziś, dla przykładu,

Kiedym przechadzał się drogą suchą,
Deszczyk padać zaczął,
Z ogrodowego natrysku,
A w koło mocząć się poczęły,
Ptaszki różnej maści,
Wdychając ostatną woń
Sierpniowego lata.

Odczucie równie przyjemne,
Wywołane zostało wczoraj,
Kiedym parząc herbatę,
Począł cukier wsypywać,
A wstęgi drobinek,
Formowane w fazie lotu,
Kreacje tworzyły wybitne.

Ach! te złote chwile,
Czyszczące me wnętrze,
Z codziennych bakterii.

Ach! by raz jeszcze..

s3kvir : :
sie 27 2002 *** Chwila słabości?
Komentarze: 3

Po wyjściu z sali kinowej,
Świat już nie był jak przedtem,
Z tymi chmurami burzystymi,
Unoszącymi się nad słabymi istotkami.

Ta cała magia krainy, tak bliskiej,
Wypełniła mnie po granice możliwości,
Zmieniając widoki nasze - zwyczajne,
Na mgiełkę miodową, oblaną likierem.

Smutki i troski, nas nękające,
Na drugi plan się oddaliły,
Wynosząc na piedestale kruchym,
Małe radości, a jakie olbrzymie!

Barwy w okół mnie pojaskrawiały,
Mieniąc świat wyraźniej, jak nigdy,
A wszystkie drobne przyjemności,
Dawały więcej, niż zabierały.

My jednak, nie trwałe istoty,
Uczyć się długo musimy, prostych rzeczy,
Dlatego bajka - nowa i piękna,
Ugieła się pod zwyczajami stuleci.

Czy kiedyś antybiotyk mleczny,
Wydrze wpojone nam śmieci?

s3kvir : :
sie 26 2002 *** Pędzę[..]
Komentarze: 2

Pędzę szybkością tego żółwika,
Nie mogąc złapać ni myśli, ni byka,
Tratującego wbite na pal główki,
Sycząc siarczyście jak ze śrutówki.

Arena w koło otoczona palami,
Niweczy wysiłki żółwika umysłami,
Toczącymi bój o dominację światową,
Barwą śmierci, udającą sztucznie kolorową.

Już rozstrzygnięcie bliskie rozwiązania,
Przy prostopadłym ustawieniu naszego gada,
Gdy okrąg płonąć zaczyna krwistymi kroplami,
Padającymi wprost pod stopy tegoż chojraka.

I jak tu uczcić zwycięstwo świata,
Morzem zabójców okryte za lata,
Jak zniweczone próby, niby kata,
Wołają o pomstę samobójcą ssaka.

s3kvir : :
sie 25 2002 *** Ze starego pudła
Komentarze: 5

Tyle daje mi muzyka,
Płynąca z tego starego pudła,
Kierując świadomośc na odpowiednie tory.

Gdy unosi się wonią lekką,
Smuci, ale radośnie,
Rozważając wszystkie za i przeciw.

Gdy mknie ponad czasem,
Emocje gorące wywołuje,
Pozwalając na wyładowanie ciężaru.

Może także lśnić niekończącym rytmem,
Dobijającym trwającą monotonią,
Zapominając o nieBłogim stanie życia.

Tyle daje i tyle zabiera,
Trzymając się srebrnego portfela.

s3kvir : :