Archiwum 25 stycznia 2004


sty 25 2004 ***
Komentarze: 2
Marzyłem kiedyś, w zapomnianym kącie,
o nadzieji trwałej, silnej ale nie skąpej.

Myślałem o życiu, śmierci nie przyjmowałem,
gdy spłynęły pierwsze łzy, gdy nad nim stałem.

Przyszedł dnia pewnego, zmoczony i zapomniany,
przygniótł podeszwą i wypił łyk kawy.

s3kvir : :