Komentarze: 3
Czekam (i nie mogę znaleźć)
Na tą czarną, gorejącą osłodę,
Na te zbawienne słowa,
Omiotające uczucia w pęk
Radosnych uniesień,
Nękających mą chorą duszę.
Nieważne,
Czy za rok, czy za wiek,
Bo przyjdzie do mnie,
Stąpając pantofelkami muzykę serca
I gładząc dłońmi skołataną twarz,
Choćby pod postacią śmierci.
Nieważne,
Bo będę czekał..