Archiwum 08 października 2002


paź 08 2002 *** Schyłek
Komentarze: 0

Chwalebne słowa spadają jak popiół,
kiedy rozstaje armatnie
naprzód pędzą w górę.

Choćby dosięgnąć, urwać cząstki nieba,
łamiąc wszystkie kościste zasady,
byleby duma spadła przepychem,
tworząc finezję maski społecznej.

Już nie wystarcza prawo, porządek,
lamenty wieczorami obmyślać,
trzeba wciąż kurwić, głośno cham'ować,
widząc błyszczące oko pochwały.

Większość wymarła, zostali nieliczni,
kryjąc natury zakazanej resztki,
upadek bliżej, niż w wieku poprzednim,
Kto poprowadzi tą rewolucję?

s3kvir : :
paź 08 2002 *** Ranne krople
Komentarze: 0

Rosa ponownie
zakwitła porankiem,
tęczy barwami
kapiąc dosadnie,

wśród pnączy włosów
twoich jaskrawych,
wyzbyłaś się głosu
dla chwili chaosu,

tuląc ramiona
do piersi swoich,
muskając wargami
twarzowe zorze,

bliska się stałaś,
jedwabem opasana,

szybko umilkłaś,
myślą rozczochrana.

s3kvir : :