Komentarze: 3
Cisza drze się jak kartka papieru,
nawołując głucho w puste schematy.
Przychodzi inwigilator z niewinnością,
wlewając dogłębnie uniwersalne formy.
Kojąca muzyka zapomnienia, także zatracona,
ścisza echa wyzysku i drugiej gęby,
wpadając w pana Piętaszka.
Całość się kręci niczym okrąg szarpany,
powybijany na rozprutych drogach.