Najnowsze wpisy, strona 28


sie 05 2002 *** Wziął..
Komentarze: 2

Tak,
przyszedłem i wziąłem,
cząstkę twej duszy.

Sen o miłości się spełnił.

Ale jak to bywa w tym stanie,
cierpienie i rozkoszy chwile,
dały o sobie znać,
aż nadto.

Nigdy bym nie śmial,
nie mógł,
ujżeć twej twarzy płaczącej,
w smutku zatraconej.

Dlategom uciekł,
do piekieł granic,
by wieczne katusze przeżywać.

Bom bez twej miłości,
nie mogę wytrzymać.

[aniele_mój - dla Ciebie]

s3kvir : :
sie 05 2002 *** Sen
Komentarze: 1

Śpij ma myśli, śpij spokojnie,
Pokaż prawde, w tym wazonie.

Ocuć głowę mą nabrzmiałą,
Wodą czystą, przeźroczystą.

Kraina magi, śwait - marzenie,
Burzy się.. nadchodzi lśnienie.

s3kvir : :
sie 05 2002 Aniele stróżu mój..
Komentarze: 0

Witaj mój aniele. Cóż tu robisz? Nie wiem czy wiesz, ale bardzo się dziwie na twój widok. "Dlaczego?" - pewnie spytasz. Anioł i do tego stróż? Co ty.. W takim parszywym, wyzyskiwanym świecie, istniejesz, ale po co? Nie dość, że pilnowanie takiego bachora jak ja, nie musi być najprzyjemniejszą rzeczą pod słońcem to jeszcze, wszelaka obłuda, zakłamanie ludzkie, otaczające z każdej strony. Nie pozwalające, na życie zgodnie z sobą. Zabierające własne myśli i ciągnące przed ekrany ogupiających telewizorów. Po coś przyszed? Chcesz we mnie tracić wiarę, a może dzieje się coś złego, nie dobrego tam w górze i przychodzisz po pomoc? Nie rób takiej głupiej miny, nic tym nie zdziałasz. Chcesz wywołać u mnie współczucie? Jakie? Czego można współczuc aniołowi? Somotności, braku rozrywek, ciągłęgo podporządkowania, nie koniecznie wynikającego z umiłowania Pana? Myślisz, że twa żałosna postawa wywoła u mnie jakąś pozytywną reakcję? Ale jaką? Od tysiącleci pozwalacie na rozlewy krwi, niekończonce się boje, w których zaraza i śmierć sieją spusztoszenie. I Ty myślisz, że twa postawa wywoła u mnie reakcje - ludzką - tak czesto zatracaną przez lata. Dlaczego miałbym teraz tobie współczuć? Co poza tym to da? Wy pewnie współczuliście nam, podczas wojen, podczas chwil najcieższych. Ale czy uczyniliście cokolwiek by to zmienić? Nie. Staliście pewnie ze spuszczonymi głowami, żałując - nas. Ale nie bedę was za to chwalił, nie bedę dziękował. Wyście uczynili nic, a my bierzemy przykłady. Przykłady z was. My także nic nie uczynimy.
Chyba że..

s3kvir : :
lip 30 2002 ***
Komentarze: 1

"Mrok ogarnia spowite me ciało,
Pośród płaczów matek karmiących dzieci."

Cała ta paranoja, całe błądzenie w miejscu, niczego nie daje.
Ciągle szukam a ono ucieka, ostrzeżone kocim zmysłem.
Już mam się poddać, gdy nagle wynika, spod strzech martwych ciał,
Niebieskooka dziewczynka, ze świecą w ręce.
Podchodzi krokiem pewnym, wyniosłym, jakby wychowana na dworze angielskim.
Zza pazuchy wyciąga sztylet zabroczony krwią Hoffmanna.
Z mętnej miny goszczącej na jej twarzy, tworzy się uśmiech zadowolenia,
Pełnego spełnienia.
Pokonała mistrza, pokonała wielkiego!

Przepraszam za ten dziwny nastrój. Jakoś mi ostatnio doskwiera - przyp. autora


s3kvir : :
lip 29 2002 ***
Komentarze: 0

I otóż jestem, pośród starych śmieci.

Zewsząd te same ściany - puste, wypróbowane,
Bijące kiczowatą swoistością istnienia.
To jednak nie przeszkadza, raczej woła!

"Zostań tu ze mną, zostań o wierny,
Tyś mnie swym życiem, napędzał, wypełniał.

Ja niczym nie jestem, tylko zwykłm domem,
Miejscem, schronieniem, ze świata Twojego.

Twa obojętność, żre mnie jak kwasem,
A oczy wlepione, ślą mi światłość słońca.

Zostań i kąsaj.."

s3kvir : :