Najnowsze wpisy, strona 4


sty 10 2003 *** Bez możliwości ucieczki
Komentarze: 0

Koniec
początkiem się staje

to co wczoraj zimą
dzisiaj już latem

smutek wieczorem
z rana rodość

miłość serdeczna
moment
obojętność paniczna

wszystko jak wstęga
Mbiusa

koniec
początkiem się staje

s3kvir : :
sty 10 2003 Norma
Komentarze: 1

Poranek

Oczy otwarte, a zza nich obojętny człowiek, zagląda we własną duszę.
Ciągle próbuje odkryć coś w sobie, choćby cząstkę, małą wysepkę, ale nic,
pustka, wieczna bezkresna pustka, wytarta z chwil radośći, niesie dalekie
i martwe echo, czasami zdaje się, że krzyk niemowy.

Południe

Uśmiechnięte buzie znajomych, tylko znajomych, wsiadają do autobusu
i z wyraźną ulgą patrzą na zamykające się drzwi, jakby był to ostatni
pomost łączący ich z chorymi nauczycielami, myślącymi tylko o swoim
przedmiocie. Oni to też ludzie, też mają uczucia. Ślepcy.

Wieczór

W mieszkaniu aż huczy. Ktoś przychodzi, ktoś inny wychodzi. Telewizja głośno
puszczona, by zagłuszyć mowę innych domowników, by odłączyć się od rodziny.
Więzy dawno zerwane, oddalają się. Nikt nie zauważa, tak jak siebie na wzajem.
Wołanie tu nie istnieje, istnieją tylko media. Byle by samotność, byle nie sama.

Północ

Kojąca cisza, przenika ciało sparaliżowane urojonymi lękami. Lekka muzyka gra
w tle, wzruszając stukot klawiszy i zaspokaja atmosferę, innę co piosenkę.
Niewyraźna, pochylona postać patrzy w magiczny cud techniki, chcąc zniknąć.
Klawisze stukają, marzenia nie istnieją, jest tylko smutek.

s3kvir : :
sty 08 2003 *** Miałem madzieję
Komentarze: 4

miałem nadzieję

Ona

miałem nadzieję

odnalazłem

miałem nadzieję

zmieniłem się

miałem nadzieję

koniec łez

miałem nadzieję

będę świeży

miałem nadzieję

pożyję

miałem nadzieję

nie zepsuję

miałem nadzieję

..

s3kvir : :
sty 08 2003 *** Zimny las
Komentarze: 0

Dym
palonego ogniska
otrzeźwiał klimat

Menażki brzęczały
łamiąc chłodną ciszę

Karabiny
oparte o skałę
uciekły z myśli

Krzycząca wojna zamarła
blaskiem księżyca okryta

Noc
oblana czernią
była wczorajszą

Promyk leśnego życia
walką jutra ich zbudził

s3kvir : :
sty 06 2003 *** czwarta Te
Komentarze: 0

Początek to była czysta fantazja,
trochę nieśmiałości, drobne uśmiechy
i już jedna paczka
(jak to zawsze bywa
- z paroma wyjątkami..).

Dorastaliśmy, a co za tym idzie
następowały zmiany,
niekiedy bolesne i smutne,
także i wesołe.
Konflikty, to były
"wypadki przy pracy";
dostrzegaliśmy dominację.

Jedni odchodzili,
wyklęci przez paczkę,
inni przychodzili
łamiąc starą architekturę;
podwaliny już dawno
usypane zostały..

Nastąpił krach,
morze zamarzło
i podział
z początku niemożliwy,
faktem się stał.

To niecałe cztery lata,
różne lata,
przyjaźni i wrogów,
poświęceń i odstępstw.

To co nas łączy
dzieli zarazem.

I nawet ja,
w środku tego zgiełku
dalej mam problem,
w którę stronę
postawić stopę.

Klasa - namiastka społeczeństwa,
pewnej grupy..
Klasa - pusta ulica,
z żarzącą się żarówką..

s3kvir : :